Karuchna
Jam Instruktor!
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka
|
Wysłany: Śro 23:23, 10 Lip 2013 Temat postu: Przyjazd do WWKR Irysek |
|
|
Od rana oczekawiliśmy przyjazdu do stajni młodej klaczki o imieniu Bastylia. Bardzo się denerwowałam bo przyjazd opuźniał się wyjątkowo a jak wiadomo podroz to nie jest to czego potrzeba jakiemukolwiek koniowi. O godzinie 14 na podwórko wjechała przyczepka. Boks juz czekał w stajni wyscielany i gotowy do wprowadzenia nowego mieszkańca. Otworzyłam drzwiczki przyczepy a Karuchna pomogła mi wyprowadzic klaczkę ze srodka. Chetnie wyszła (nie dziewię się po takiej podrozy) jednak zachowywała się spokojnie. Była wyraźnei zmęczona przejażdżką, jednak wyglądała dobrze- mocne nogi, zadbana sierść i grzywa, troszkę sie tylko spociła. Wprowadziłam Bastylię do stajni gdzie pierwsze chrapy jakie napotkała należały do Denwera ktory był wyraźnnie zainteresowany nową lokatorką. Klaczka odsuneła się od niego nie ufnie, jednak bylo widac, ze jest zainteresowana zawarciiem nowej znajomosci. Idąc dalej zauważyła Deltę II przy ktorej się zatrzymała. Nie ponaglałam jej, niech zwiedzi nowe miejsce. Delta była bardzo przyjaźnie nastawiona, nie pozwiliłam jednak Bastylii na podejscie blizej w obawie, ze moglaby źle zareagowac (w koncu prawie nei znamjej charakteru i nie wiem co jej odbije). Podążałyśmy dalej w stronę boksu gdzie ją wprowadziłam. Stanęła w kącie. Chwilę postałam z nią patrząc jak się zaklimatyzuje. Po chwili już przechadzała się po przestronnym „mieszkanku” odpoczywając. Po jakichś 20 minutach opuściłam klacz co było jej obojętne po czym poszłam podziękować za przywuz. Klaczka zdawała się nie zwracać uwagi na otaczjących ją ludzi ktorzy przechodzili po stajni, stanęła zadem do wejscia i cos tam skubała sobie na ziemi. stwarza dobre wrażenie, jest wyjątkowo spokojna, albo to przemęczenie podruza ale nei sadze. Napewno da nam wiele radosci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|