Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[12.02] Trening: Rajdy - przeszkody ścieżki huculskiej

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Archiwum / Boks II: *Brosza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karuchna
Jam Instruktor!



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Pon 10:46, 19 Mar 2012    Temat postu: [12.02] Trening: Rajdy - przeszkody ścieżki huculskiej

Koń: Brosza
Data odbycia się treningu: 12.02.2012
Rodzaj i cel treningu: praca z ziemi – przyzwyczajanie do dziwnych przeszkód
Jeździec/Trener: Karuchna
Pomocnik/Serwisanci: -
Miejsce/Szlak: Ścieżka huculska w pobliskeij stadninie
Czas: 40 min + 40 min na dojazd i powrót
Pogoda: 2*C, słonecznie, lekki wietrzyk, podłoże twarde, suche
Sprzęt: ogłowie bezwędzidłowe, siodło rajdowe, pad rajdowy, ochraniacze skórzane
***
Ponieważ zimą mamy utrudniony dostęp do szlaków postanowiłam zająć się rajdowym przygotowaniem Bro od nieco innej strony. Niedaleko nas znajduje się duża stadnina, gdzie można za niewielką opłatą potrenować na ich obiektach, między innymi ścieżce huculskiej. Pomyślałam, że takie nietypowe przeszkody zrobią dobrze wszechstronności mojej klaczy, więc zadzwoniłam do Stadniny Domenicalli by zarezerwować czas, a następnie zabrałam się za szykowanie klaczy. Co prawda miałyśmy jeszcze dwie godziny do wyznaczonego czasu treningu, ale z doświadczenia wiedziałam, że przy czyszczeniu Bro lepiej się nie spieszyć, a dojazd zabierze nam min. 20 min. Dlatego też od razu złapałam klacz na pastwisku i zaczęłam energicznie czyścić. Ruda jest już nieco znudzona monotonna pracą na placu, przyzwyczaiła się do częstych i urozmaiconych wypraw terenowych, dlatego nieco się ożywiła gdy zobaczyła rajdowe siodło – którego nie zakładamy do pracy w stajni. Czyszczenie i siodłanie przebiegło sprawnie, miałam jeszcze pół godzinki zapasu przed planowanym czasem wyjazdu, więc objechałam na Broszy stępem tereny stajni urządzając mały patrol, po czym wyruszyłam przed czasem wybierając nieco dłuższą, ale spokojniejszą trasę.
***
Zjechałyśmy z głównej drogi prowadzącej do Bałtyckiej w leśną ścieżkę, na której leżało sporo śniegu. Dla nas była ona jednak całkowicie przejezdna, a klaczy ta trasa dostarczała niewątpliwie więcej przyjemności, niż monotonna droga główna. Czas dojazdu wykorzystałam na rozgrzanie klaczy, na tych odcinkach gdzie było to możliwe prosiłam ją o energiczny kłus roboczy i odcinki galopu, udało nam się nawet kilka razy powyginać na zakrętach. Wkrótce dojechałyśmy do asfaltowej drogi, którą można dojechać np. do WSR Deandrei. Zatrzymałam klacz przed jezdnią, rozejrzałam się uważnie po czym energicznym stępem przekroczyłyśmy ulicę. Do Stadniny pozostał nam już króciutki odcinek leśnej drogi, więc zgodnie z umową zadzwoniłam by ktoś wyszedł otworzyć nam bramę. Gdy dojechałyśmy na miejsce czekał na nas jeden ze stajennych, który pokazał nam także którędy dostaniemy się na ścieżkę. Podziękowałam mu i skierowałam klacz we wskazanym kierunku.
Na początek pozwoliłam jej na krótki rekonesans i dokładne zbadanie każdej przeszkody, mimo ze nie wszystkie miałyśmy dzisiaj pokonywać. Gdy już zapoznała się z nowym miejscem rozgrzałam ją jeszcze porządnie w galopie i na kole po czym przeszłyśmy do stępa i zaczęłyśmy prace.
Na pierwszy ogień poszła kładka nad suchym rowem, różniąca się od znanego Broszy zwykłego mostu jedynie wymiarami i brakiem barierki. Klacz nieco się zaniepokoiła ej szerokością (tudzież wąskością), ale przeszła ją bez szemrania, za co natychmiast pochwaliłam ją głosem. Następna była równoważnia, dojechanie do połowy nie sprawiło nam problemu, ale Bro była tak zdziwiona nagłym ruchem podłoża, że odbiła się wszystkimi czterema nogami i wylądowała obok, a ja ledwo utrzymałam się na jej grzbiecie. Sytuacja powtórzyła się jeszcze dwa razy zanik klaczka zrozumiała na czym ta przeszkoda polega, wtedy pokonała ją bez większych problemów. By trochę się uspokoić na następną przeszkodę wybrałam wąską drogę po łuku, którą za drugim razem udało nam się nawet pokonać energicznym kłusem. Klacz na szczęście nie miała problemów z ograniczonymi możliwościami ruchu, widocznie skojarzyła to sobie z przyczepą do transportu. Przejazd przez bród odpuściłyśmy sobie ze względu na warunki atmosferyczne, za to nie było przeciwwskazań by nie spróbować stromego podjazdu i zjazdu. Brosza dużo trenowała ze mną w górach, więc nie było to dla niej trudne zadanie, raczej miłe przypomnienie, więc uporałyśmy się z tym dosyć szybko. Bramka z zamknięciem wymagała od nas wykorzystania naszych umiejętności ujeżdżeniowych, przydało się cofanie oraz zwroty. Brosza była trochę zdziwiona, że musi czekać, aż otworzę bramę, skoro kawałek dalej nie ma płotu i można ją objechać dookoła, ale już przyzwyczaiła się do „dziwnych” ludzkich pomysłów i nie protestowała. Z zaplanowanych na dzisiaj przeszkód pozostawiłam na koniec bramkę z firankami, jako coś z czym Bro najprawdopodobniej jeszcze się nie spotkała. Pozwoliłam jej obwąchać przeszkodę bardzo dokładnie, dla upewnienia sprawdzić nosem i powoli krok po kroku skłoniłam ją by przetransportowała głowę na drugą stronę bramki. Potem poszło już jak z płatka, dla utrwalenia poprosiłam ją jeszcze o dwukrotne pokonanie przeszkody energicznym stępem, po czym poklepałam ją po szyi i udałam się w stronę biura by zapłacić. Właścicielka była tak miła, że wyszła do mnie żebym nie musiała wiązać konie i odebrała należność. Podziękowałam za udostępnienie toru, pożegnałam się i ruszyłam w drogę powrotną do Bałtyckiej.
***
Przydała się ona do porządnego rozstępowania klaczy po treningu, więc gdy szczęśliwie dotarłyśmy na miejsce pozostało mi ją już tylko rozsiodłać, sprawdzić czy nie nabawiła się kontuzji i po przeczesaniu szczotka odprowadzić do stajni.
***
Podsumowanie:
Procent wykonania założeń treningowych: 80%
Średnia szybkość: -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Archiwum / Boks II: *Brosza Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin