Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Raporty

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna -> WAŻNE / ARCHIWUM K / Rysual / Jarno Interlagos
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karuchna
Jam Instruktor!



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Czw 14:40, 18 Lip 2013    Temat postu: Raporty

Raport z postępów w skokach 22 - 26.08

22.08
Skoki luzem w korytarzu:
Ustawiłam Jarno dwa niziutkie krzyżaki w pasującej odległości żeby zobaczyć jak sobie poradzi z dwiema przeszkodami. Początkowo skakał trochę z miejsca, zwłaszcza drugi człon szeregu, ale szybko nabrał wprawy i pewności siebie. Po treningu zaserwowałam mu mały masaż, a wieczorem zabrałam go jeszcze na krótki spacer w ręku.

23.08
Praca na cavaletti z ziemi:
Jednodniowa przerwa w skokach, które zastąpiłam pracą na cavaletti i stępie i kłusie. Jarr bardzo ładnie pracował grzbietem i angażował zad. W kłusie szło mu lepiej niż w stępie, gdzie miał małe problemy z zachowaniem stałego tempa. Po treningu zabrałam go na myjkę by schłodzić mu nogi, wieczorem zrobiłam mu krótki masaż rozluźniający.

24.08
Skoki pod jeźdźcem:
Stopniowo zwiększam liczbę skoków na jednym treningu. Pracowaliśmy na trzech różnych przeszkodach (najwyższa 90 cm). Jarno troszkę pewniej podchodził do przeszkód, ale nadal skacze z nadmiernym zapasem. Próbowałam pierwszych skoków bez ułożonej wskazówki, z moją pomocą młodemu udawało się przyzwoicie wybrać miejsce odskoku. Po treningu gruntowny masaż + druga mała sesja masażu wieczorem.

25.08
Skoki luzem w korytarzu:
Tym razem gniadosz został zapoznany z przeszkodami szerokimi, konkretniej Triplebarre. Początkowo żywił do niego ogromny respekt, ale szybko się przekonał że to przeszkoda jak każda inna. Coraz lepiej wybiera sobie miejsce odskoku, chociaż do mistrzostwa jeszcze dużo mu brakuje. Po treningu zabrałam go na spacer po okolicy, a wieczorem tradycyjnie już - masaż.

26.08
Skoki pod jeźdźcem:
Przyszła pora na pierwszy szereg pod jeźdźcem, oczywiście w najłatwiejszym dostępnym wariancie. Jarno nieźle sobie poradził, były małe problemy z płynnością, ale ogier dobrze odpowiadał na pomoce i nie próbował odmawiać skoku. Z ciekawości poprosiłam go o skok przez stacjonatę 100 cm, wykonał go bez oporów czym bardzo mnie ucieszył. Po treningu zabrałam go na tor crossowy by pokazać mu z bliska przeszkody terenowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karuchna
Jam Instruktor!



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Czw 14:45, 18 Lip 2013    Temat postu:

Raporty: Treningi Jarno 06-20.11.2010 (OPRZĘGANIE)
Początki pracy w zaprzęgu

06.11.2010
Dzisiaj założyłam Jarno ogłowie zaprzęgowe i pracowałam z nim na długiej wodzy na placu do powożenia. Pracowałam nad przejściami i zakrętami, a także posłusznym reagowaniem na komendy głosowe. Zaczęłam uczyć Jarno, że kilkakrotne delikatne dotknięcie batem powożeniowym zadu jest sygnałem do przejścia do wyższego chodu (w tym konkretnym przypadku - do kłusa).

07.11.2010
Zabrałam gniadego na spacer po terenie stajni na długich wodzach. Początkowo nie czuł się pewnie, ale szybko zaakceptował nową formę treningu i bardzo fajnie nam się współpracowało. Trochę przestraszył się Nojki wychodzącej zza rogu hali, ale szybko dał się opanować. Następnym razem zamierzam zabrać go do lasu i na łąki.

08.11.2010
Poniedziałek - cały dzień na pastwisku

09.11.2010
Dzisiaj zaczęłam przyzwyczajać Jarno do ciągnięcia. Najpierw Dominika trzymała końce szorów i stawiała delikatny opór podczas gdy ja prowadziłam ogiera stępem, potem przyczepiłyśmy mały wózek i stopniowo zwiększałyśmy jego obciążenie. Ogier był trochę zdezorientowany, ale w końcu zrozumiał, o co nam chodzi. Myślę, że niedługo będzie mógł pracować w prawdziwej bryczce.

10.11.2010
Ponieważ Jarno miał dzisiaj kiepski humor i nie był zbyt skory do współpracy ograniczyłam się tylko do upewnienia, że nie płoszy go widok bryczki, ani odgłos jej kół. W tym celu zapewniłam mu swoisty pokaz powożenia w wykonaniu Valiente. Jarr nie okazał się być zbytnio zainteresowany występem kolegi, co upewniło mnie, że niedługo on sam zacznie chodzić w bryczce.

11.11.2010
Dzisiaj zgodnie z planem zabrałam Purra do lasu na spacer na długiej wodzy. Początkowo trochę go nosiło, ale w końcu jakoś go opanowałam i dalsza część wyprawy minęła spokojnie. Las zimą wygląda super, toteż ogierkowi humor wyraźnie się poprawił i gdy wróciliśmy do stajni był tym samym spokojnym pieszczochem co zawsze.

12.11.2010
Ten wielki dzień nadszedł - dzisiaj Jarno pierwszy raz pociągnął bryczkę. Na tę okazję przybyła sama Nojka, która zgodziła się być śmiałkiem, który zasiądzie w wehikule podczas gdy ja i Dominika będziemy asekurować ją z ziemi. Jarno sprawiał wrażenie jakby nie rozumiał skąd to zamieszanie, zachował się jak profesjonalista i nie naraził życia Nojca. Byłyśmy bardzo dumne z naszego pupila, chociaż dzisiaj poruszał się tylko po prostej, prowadzone z obu stron przeze mnie i Dominikę.

13.11.2010
Pierwszy prawdziwy trening powożeniowy na naszym cudownym placu, ciągle jeszcze z asekuracją Dominiki. Pracowaliśmy tylko w stępie, nad podstawowymi manewrami: ruszanie, zatrzymywanie, skręcanie. Szło nam nieźle, nawet mały slalomik nam wyszedł.

14.11.2010
Dalej pracowaliśmy nad podstawami, dzisiaj doszedł kłus. Jarr ma jeszcze problemy z reagowaniem na sygnały przekazywane dotknięciami bata, ale robi stałe postępy. Jak tylko opanujemy poruszanie się we wszystkich trzech chodach i przyzwyczaimy młodziaka do ruchu ulicznego to pojedziemy na spacer po okolicy.

15.11.2010
Poniedziałek - cały dzień na pastwisku

16.11.2010
Dla odmiany popracowaliśmy z ziemi. Pensjonariuszki i Nojka stworzyły dla mnie symulację ruchu ulicznego na drodze dojazdowej na parking, a ja stopniowo przyzwyczajałam Jarno do tego dziwnego zjawiska. W końcu doszłyśmy do tego, że Jarno nie płoszył się nawet gdy samochód mijał go ze znaczną prędkością. Na koniec zostały nam jeszcze rowery i motocykle, oraz ciężarówki. O ile rowerem dysponowałyśmy to z resztą było gorzej. Zostawiłyśmy to więc na inną okazję.

17.11.2010
Dzisiaj znowu trening na placu do powożenia, nadal w stępie i kłusie. Jarno już całkiem dobrze reaguje na moje sygnały, udaje nam się też coraz precyzyjniej wykonywać ćwiczenia. Na następnym treningu zamierzam wprowadzić galop.

18.11.2010
Dzisiaj zabrałam Jarr na wycieczkę do znajomej, która ma nieszczęście posiadać pastwisko przy ruchliwej drodze. W taki oto sprytny sposób udało mi się pokazać Jarno z bliska strasznie Tiry i inne ciężarówy, a nawet jeden głośny motocykl, dzięki czemu stał się on uodporniony na te wszystkie potwory. Po powrocie do domu zabrałam go jeszcze na krótki spacer na długich wodzach.

19.11.2010
Przyszła pora na wprowadzenie galopu, dzisiaj był to króciutki odcinek. Ogierek poradził sobie dobrze, chociaż czuł się trochę dziwnie. Ćwiczenia które przerabialiśmy na wcześniejszych treningach wykonał dziś bezbłędnie, co bardzo mnie ucieszyło.

20.11.2010
Kontynuowaliśmy wprowadzanie galopu, mamy już za sobą pierwszy zakręt. Myślę, że oficjalnie mogę stwierdzić, że Jarno potrafi chodzić w bryczce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna -> WAŻNE / ARCHIWUM K / Rysual / Jarno Interlagos Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin