Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Trening: Ujeżdżenie klasy L

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Archiwum / *****Nikiel
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paloma
Jam Instruktor!



Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:10, 07 Lip 2010    Temat postu: Trening: Ujeżdżenie klasy L

Przyszłam do Nikiela. Ogier stał w boksie nieco zniecierpliwiony.
- Co jest Mały? - podeszłam do niego i poklepałam po szyi.
Wzięłam szczotki do ręki i zaczęłam czyścić ogierka. Niki uspokoił się i tylko co jakiś czas odwracał się i patrzył na mnie. Próbował także podjadać szczotki. Kochany łobuz. Po niedługim czasie Łaciaty był już lśniący, więc zaczęłam go siodłać. Założyłam ogłowie, siodło z błękitnym czaprakiem i owijki w takim samym kolorze.
- No chodź Ciapek - powiedziałam, wzięłam chwyciłam wodze i wyszliśmy z boksu.
Półhala była zakryta połowicznie. Weszłam więc na półhalę i zapaliłam na niej światło. Lampy powoli rozjaśniały halę, podczas gdy na zewnątrz zaczynało się szarzyć. Jest godzina 20 a wieczór mamy bardzo pochmurny, mimo pięknego lata. Zatrzymaliśmy się przy ścianie, gdzie na jednym ze stojaków powiesiłam bluzę. Następnie dopasowałam strzemiona, sprawdziłam popręg i dosiadłam ogiera. Ostatnie poprawki i ruszamy.
*Cmok* i łydka i już stępujemy. Luźna wodza, łydki praktycznie odstawione. Nikiel wyciągnął mocno do przodu szyję, zwiesił głowę i szedł szybkim tempem w całkowitym rozluźnieniu. Zrobiliśmy jeszcze kilka wolt od samego dosiadu. Łydki przesunięte, przenoszenie ciężaru ciała i wypchnięcie w bioderkach. Łaciaty reagował niemal natychmiastowo i bezbłędnie. Robił wolty bardzo krągłe i ładne. Widać że mocno angażował zadek, choć to dopiero stęp! I to nawet nie zebrany.. . Po każdym dobrze wykonanym ćwiczeniu, tj. wolcie, półwolcie i przekątnej, klepałam Młodego po szyi. Po rozstępowaniu przyszedł czas na kłus. Zebrałam wodze na delikatny kontakt i dałam lekko łydki. Ogier od razu zakłusował. Naciskając stopniowo łydkami boków konia powodowałam, iż ten ganaszował się. Niki szedł kłusem bardzo sprężystym i dynamicznym, zarazem pełnym gracji. W narożniku zadziałałam wewnętrzną łydką na popręgu a zewnętrzną za nim. Nikiel na ten sygnał wszedł w półwoltę. W połowie półwolty przestawiłam pomoce i zmieniłam nogę. Zakończyliśmy półwoltę i już kłusowaliśmy na drugą stronę. Półwolta wyszła ładnie, krągła łezka, przejście płynne, reagowanie na pomoce jeźdźca bardzo dobre. Po kilku okrążeniach kłusa zjechaliśmy na środek. Mocniej wewnętrzną łydką przy popręgu a zewnętrzną za i już robimy koło. Bułany bardzo ładnie zaangażował w to zad, choć też nie odstawał przodem. Cały czas szedł w rozluźnieniu i swobodnie, choć lekko zganaszowany i z podstawionym zadem, mocno zaangażowanym. Wyjechaliśmy znów ,,na ścianę". Stopniowo odpuszczałam ogierowi wodze a ten żuł z ręki. Następnie nabierałam powoli wodzy i znów szliśmy na kontakcie ,,normalnym". Zrobiliśmy jeszcze kilka wolt, półwolt i przekątnych za pomącą tych samych pomocy co zawsze, szczególnie dosiadu. Ogier na sygnały reagował błyskawicznie i z dużą dynamiką, choć tempo było stałe. Śmiało można powiedzieć, że wręcz leciał nad ziemią. Bardzo ładnie szło mu wykonywanie wszystkich ewolucji.
Po dość wyczerpującym kłusie i ćwiczeniach w nim wsiadłam w siodło i przytrzymałam ogierka na pyszczku. Przeszliśmy do stępa. Oddałam mu wodze wręcz całkowicie, bo położyłam je mu na szyi. Stępowaliśmy żwawo, z dobrym tempem. Nikiel sam narzucił takie tempo.
Po tej chwili odpoczynku, w zakręcie wsiadłam w siodło, wewnętrzną łydką zadziałałam na popręgu a zewnętrzną za nim. Nikiel zagalopował. Zagalopowanie było zgrane i lekkie, bardzo sprężyste. Ogier w galopie pewnie stawiał kroki i szedł dynamicznie do przodu. Kontakt lekki, dosiad również, więc koń galopował rozluźniony i spokojny. W galopie także dobrze pracował zadem. W galopie zrobiliśmy także wolty, dokładnie po 3 wolty na każdą stronę. Następnie przytrzymałam delikatnie Plamkę i przeszliśmy do kłusa.
- Na dziś koniec. - powiedziałam i odłożyłam wodze na szyi ogiera. Łaciaty jest tak wygodny, że jechałam teraz kłusem wysiadywanym. Miękko jak na sofie.. mm.. . Ogier spuścił nisko głowę i wyciągnął szyję. Wydłużył także krok i to dość znacznie. I tak sobie swobodnie kłusowaliśmy. Już bez wolt i innych kombinacji. Następnie przeszliśmy do stępa za pomocą dosiadu. Stęp tak samo luźny i wygodny, zresztą tak jak poprzednio. Po występowaniu ogierka zjechaliśmy do ściany. Tam ze stojaka ściągnęłam moją buzę i założyłam ją. Dalej zeszłam z ogiera. Odpięłam popręg, podciągnęłam strzemiona i odpięłam paski nachrapnika i podgardla. Wyszliśmy z półhali. Przed boksem zatrzymaliśmy się. Zciągnęcłam ogierowi siodło i ogłowie i poklepałam po szyi. Ten sam już wszedł do boksu a za nim ja. Wyszczotkowałam go i wymasowałam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paloma dnia Śro 13:44, 28 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Archiwum / *****Nikiel Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin