Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Treningi
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna -> WAŻNE / ARCHIWUM K / Rysual / Giant Recital
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karuchna
Jam Instruktor!



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Czw 18:42, 11 Lip 2013    Temat postu:

Koń: Giant Recital

Jezdziec: Metka

Czas: 0,5 godz

Cel: Wolna przejazdzka po znanym mu terenie

Pogoda: słonecznie, bezchmurnie, dośc cieplo jak na jesien



Przebieg: Poczatkowo wjechalismy na 5 minutek na ujezdzalnie gdzie odpielam popreg, wyregulowalam strzemiona itd. ogierek był dzisiaj dośc spokojny chociaz jak zawsze z podekscytowaniem czekal na jazde. Rano troche go polazowałam i przegonilam po wybiegu aby nie czul potrzeby biegania gdzies w terenie. Wjechalismy na polna sciezke. Awaryjnie jechalismy na skroconych wodzach gdyz nei wiedzialam co wriatowi trafi do lba. Spacerowalismywolniutkim stepikiem dookola okrodzen wybiegu. Uniusł wysoko leb widzac inne konie na wybiegu z ktoregi neidawno zszedl. Poklealam go po szyi widzac ze jest skupiony na spacerze. Kilka razy zarazal tzresac calym cialem jak po elektrowsztrzasach. Oddałam mu troche wodzy nadal jednak jadac na kontakcie. Nie, az takiego zaufania do niego nei mam aby na luźnych jechac. Ba! trudno tu moic o zaufaniu przy swierzo ujezdzonym koniu!. Zakrecilismy na nastepna sciane. Troche przeszkadzaly na w tym drzewa ale dalismyrade. Giant oczywiscie skkubnął gałązkę. Nie podobało mi sie to. Dałam mu łydeczke po czym gdy wyciagla noge skrocilam. Wiedzial doskonale ze to nie znaczyloprzyspieszenia. Okrazylismy w te sposob stajnie do okola. Przez płot głowę wystawiała Sypia do której przyjaźnie podszedł i powachał. klaczka jednak nie była specjalnie zainteresowana jego obecnoscia gdyz często widuą się na wybiegach wiec odeszla z maluchem. Recital chyba uciezyl sie ze spotkania ze wspollokatorka. Uniosł łeb do gory, nastawil uszy i ponownie zarzal. Oj strasznie rozmowny dzisiaj był. Gdy dotarliśmy pod stajnie zdecydowałam sie okrązycją z wybiegami jescze raz w druga strone. Przedarlismy sie przez roznace nieopodal drzewa gdzie wczesniej odciagnelam jego glowe od czegos co mozna by zjesc- tak dla bezpieczenstwa. Wyszlismy na prostą sciezke gdzie zdecydowałamsie zaklusowac. Klusik był bardzo zebrany, szybkosci wyciagnietego stepu. Poczatkowo, owszem ogierek chcialsobie szybciej pobiejac jednak pociagnelam za wodze zostajac przy napietych. Gdy utzrymal iczekiwane tepo oddałam lekko wodze. Ponownie przyspieszył wiec ponownie zebralam. Oj, nie bedziemy sie tu uczyc wiciagania i skracania chodow, na to jest meijsce na czworoboku a nei przy płocie ogrodzenia. Powrocilismy do stepa. Teraz troszke szybszego, zwawszego. Powrot przebiegl bez zaklucen. Zistalo nam juz malo drogi do przejechania co poszło w mgnieniu oka. Dojechalismy do stajni i ładnie rozebrałam konia. Sprawdziłam mu kopyta gdzie wszystko było ok. Nawet nei musiałam ich myc pod bierzaca woda bo nei zabrudzil ich bardzo. ponownie wpuscilam Giant Recitala na wybieg aby sobie pobiegal. Mysle te ta jazda zostala przez niego potraktowana bardziej jako rozrywka niz praca. Wyraznie skupia sie na czworoboku natomiast tutaj byl koniem odprezonym i w pelni zrelaksowanym. Bedziemy sobie czesto robic takie spacerki, oczywiscie z beigiem czasu coraz bardziej skomplikowane.

Podsumowanie: Giant Recital w terenie był spokojny. Bardzo dobrze znał miejsca po ktorych chodzilismy jednak obawialam sie ze moze sploszyc sie od jakiejs zaby czy czegos takiego badz po prostu oszalec widzac taka mozliwosc po dlugich, ciagnacych sie sciezkach. Wszystko przebieglo jednak pomyslni i mimo tego ze mialam serce na ramieniu to ogierek z radoscia pokonal ten spacer.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karuchna
Jam Instruktor!



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Czw 18:45, 11 Lip 2013    Temat postu:

kon: Giant Recital

Czas jazdy: 45 minut

miejsce: ujeżdżalnia:

jeździec: Metka

cel: osiaganie odpowiedniej prędkości

pogoda: lekka mrzawka



Przebieg: giant Recital był dzisiaj trochę znudzony. Szara pogoda zniechęcala go do jakichkolwiek działań. wsiadłam na rozleniwionego ogiera i zaczelam po woli i spokojnie przechadzac sie po kolku. Ogierek byl znudzony, od czasu do czasu wyciagał głowe gdzies daleko przed siebi ogolnie trzymajac ją nisko. ciągnął za soba wolno nogę za nogą szurając niemiłosiernie po podłodze. Niedawno byl kowal a on juz ma pocharatane kopyta od tego szurania po ziemi. Dałam mu lekką łydkę aby wydłużył krok. Ogierek przeszedł do kłusa. nie, nie kłus, wysiagnięty step miał byc! Od razu zwolniłam do stepa gdzie dawałam w rytm chodzenia naprzemiennie lewą i prawa łydkę. No, teraz chyba zrozumiał. Przeszlismy tak spory kawałek. Zebrałam wodze by swolnic tepo. Recital zatrzymal się. Nie to chciałam kolego. Ponowne wypchniecie. Lekki, powolny, ospały step by znow probowac go wyciagnac. Teraz poszło dobrze. wyciagnal go nieznacznie gdy dałam lekka komendę. Teraz zakłusowanie. Mocniejsza łyda i do przodu. Oj, troche za szybko, nie bedziemy jezdzic wyciagnietym klusem od razu!. Zebrałam wodze przez co jak to ma w zwyczaju ponownie zwolnił do stepa. Oj, trace do Ciebie maluchu cierpliwośc. Jeszcze raz. Zaklusowanie. Kłus żwawy ale nie szybki. Zwolnimy sobie teraz do zebranego. Delikatny kontakt na pusku, cały czas jechaliśmy na luźnej wodzy. Teraz ją zbiore, o tak. Giant ładnie zrozumial o co mi chodzi. Kolko przejechalismy wolniutkim klusem. Jestem bardzo zadowolona ze nei trzeba mu sie wieszac na wedzidle aby miec nim kontakt umozliwiajacy jazde. Jechalismy na lekko luźnej wodzy (oczywiscie bez przesady) a ich napiecie rozumial juz jako zwolnienie. Pozadne ich pociagniecie ktore zdla wiekrzosci koni byloby normalnym sygnalem do zwolnienia tepa dla Niego jest juz zbyt wyraźne i schodzi krok nizej. Przejechalismy wolnym klusem kilka okrazen. Dałam mu łydke by przyspieszyl. Zero reakcji. Ej, mlody idziemy dalej! powtorzylam komende jednak nic sobie z tego nei zrobil. Odłozylam lekko stopy dajac ogierowi pozadną łydę ale zero reakcji. N to pieknie, kon nam nie umie przyspieszac. łydke odbiera w tym wypadku jako sygnal do klusa a z racji tego ze klusuje- traktuje ja jako przypomnienie. z siodla bedzie mi trudno nad tym zapanowac, tymbardziej teraz. Przestałam anglezowac jadac cwiczebnym. ogierek (nie wiedziec czemu0 przyspieszył. dałam mu lydkę by eszcze wyciagnal chod. Zagalopował. Nie, galopow nei mamy dzisiaj w planach. Zwolnilam do klusa. Jechalismy sredka predkoscia klusem roboczym o ile mozna to tak nazwac. Prawdopodobnie zaprzestanie anglezowania i lydke skojarzyl z kolenda do galopu. Oj głupolu, nie tak to przeciez wyglada Wink . Nie wszystkie komendy nastepuja po sobie w takiej wlasnie kolejnosci Wink . zmienilismy w klusie kierunek jazdy przez środek ujezdzalni. Dzisiaj poruszalismy sie tylko po okregu wysnaczonym sladem. Dawałam łydki cmokajac by wyciaglal chod. Czasem nawet na sekunde odchylalam sie przestajac anglezowac i w tym momencie dajac lydke. tak, wiem, robienie z konia debila to sie nazywa. Ale podzialalo. kon wyciagnal klus i to bardzo. Musimy jednak popracowac aby chodzil na lydke a nei jakies dziwne kombinacje kojarzace mu sie z przyspieszeniem do zagalopowania. Jechalismy na umiarkowanym kontakcie. stawiłam lekki opor na dloniach wodzami. Bardzo ładnie zwolnil tepo. Dałam mu łydeczke aby kontynuowal poruszanie sie w obecnym chodzie. Później zmieniliśmy jeszcze stronę. Na koniec rozstepowanie. Oddałam mu wodze. Ogier był ospały. Zabrał głowę gdzieś w dół do nog przechadzajac sie. Nie przeszkadzalo mu nawet to, ze zrobilismy kilka wolt. Po skonczonej jezdzie odporowadzilam giant Recitala do boksu gdzie ucial sobei drzemke.



Podsumowanie: Giant Recital dobrze reaguje na wodze. Jest bardzo delikatny w pysku przec co delikatnie mozna sie z nim porozumiec. Musimy natomiast pocwiczyc z nim na lonzy cwiczenia zwiazane z wyciaganiem chodu. Mysle ze gdy to zrobimy wszystko pojdzie juz dalej z gorki. Dzisiejsza jazde uwazam za pozyteczna bo widze juz doskonale z czym mamy problem. Na szczescie jest to tylko mala drobnostka z ktora napewno szybko sobei poradzimy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karuchna
Jam Instruktor!



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Czw 18:46, 11 Lip 2013    Temat postu:

Bralismy udzial w wieloboju organizowanym u cuxy. Giat Recital bardzo sie ekscytowal bo jeszcze nie przyzwyczail sie do takich wycieczek po innych stajniach. Jestem jednak dumna bo zajal 3 miejsce w wystawie źrebiąt i mlodych koni!

A oto i dowod (: [link widoczny dla zalogowanych]



Postanowilam ze aby ladniej i plynniej nam to teraz szlo przeprowadzimy sobie niewielki kursik. Bardzo dobrze porusza sie na lonzy na ktorej go prowadzam oraz przy prezenterce. Pracowalismy dzisiaj nad tym jak powinien sie poruszac by np przechodzic z jednej strony prowadzacegi na droga. niewatpliwie mamy problem z jego postawa. Ukazuje sie to bowiem w tym, ze ogierek bardzo ciagnie za soba nogi. nie unosi ich przez co czasem wleka sie po ziemi zcierajac nadmiernie. Poszukuje wiec kogos, najlepiej kowala ktory podkuje Recitala w bardzo ciezkie podkowy poprawiajace chody i z ich pomoca bedzie to lepiej wygladalo. Wzielam gianta na prezenterke i poszlismy na spacerek na wybieg. Tam chodzil ladnie przy moim boku nie odchodzac daleko. Elegancko podazal za mna nie odbiegajac do boku gdy zobaczy cos ciekawego itp. Calosc przebiegla plynnie i bez zaklucen. pobieglismy kawalek klusem i bez problemu zatrzymalismy sie od razu z niego. Ostatnio najwęcej czasu zajmowało nam poprawne podążanie za prowadzącym. Dzisiaj dla odmiany zajęłam się poprawnym układaniem nóg podczas zatrzymywania oraztym aby podczas stania nie zmieniał ich ułożenia. Wychodziło mu to o wiele lepiej przy przypominaniu o ułożeniu głowy gdyz zazwyczaj obie te komendy dostaje razem. Trochę nudzi się zbyt długo stojąc w miejscu więc by nie chciał zmieniać zwojej pozycji trzeba mieć nad nim ciągłą kontrolę. Poczatkowo próbował różnych sztuczek, jednak gdy orzymywał tą upragnioną uwagę wszystk odbywało się tak jak powinno. Po przekłusowaniu więkrzego odcinka ładnie zwalnia przechodząc do stępa i beb zarzutów zatrzymuje się, jeśli oczywiście wcześniej dostanie przypomnienie, ze nie ma to być zwykłe zatrzymanie tylko poważniejsze trochę uzyskanie odpowiedniej pozycji. Nie ma zadnych problemów z yciągnięciem tylnich nóg. Kiedyś miał dziwny nawyk chowania ich pod siebie, ale teraz już ok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karuchna
Jam Instruktor!



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Czw 18:47, 11 Lip 2013    Temat postu:

kolejny trening przygotowujacy do pokazow i odpowiedniego prezentowania sie.

Dzisiaj Giant miał trening mający na celu jak najleprze przygotowanie go do wystaw. Bez komendy podąża i przychodzi do opiekuna i z tym nie ma problemu wiec na prezenterze doskonaliśmy prowadzenie tak aby nie „przyklejal” się do prowadzącego i szedł wyznaczona trasą zarówno w małej i więkrzej wodległości. Następnie zajeliśmy się odpowiednią postawą podczas stania, a dokłanie tylnymi nogami. Glowę trzyma wysoko i w prawidłowym ułożeniu. Jako rozgrzewkę przz około 15 min kłusował na lonży o różnej dlogości gdzie kontrolowałam głowę którą ma nawyk czasem opuszczać (na szczęście tylko w klusie). Po tym czasie pu sciłam go luźno. Od razu zrobił 2 okrążenia galopu jednak zwolniłam go do wyciągniętego kłusu aby się wybiegał. Trzeba będzie jeszcze popracowaćnad tym, bo Recital często sam wyciąga dane chody do granic możliwości, było to szczególnie nie przyjemne podczas prowadzenia go gdy np wyciagał stęp przy okreslonej szybkości. Teraz naszczęście udalo się to opanować. Pod koniec ćwiczyliśmy zatrzymywanie się w dobrej pozycji tak, aby pzy zatrzymaniu od razu przybierał wlasciwe ułożenie. Dość dawno nie ćwiczyliśmy tego co dzisiaj ale bez względu na okoliczości chyba kazdy może w nim odnaleźć piękno ktore widoczne jest nie tylko na wystawach ale takrze podczas codziennych czynności. Pobieglismy kawalek wolniutkim klusikiem (ja tylko szlam szybciej) . Odpuscilam wydawnie komend, zaklusowalismy na kilka taktow i ponownie powrocilismy do stepa. Po zaklusowaniunogi na szczescie podnoszone byly do gory w nalezyty sposob, mimo tego obawial sie bardzo aby ciąhniecie ich za soba nie poglebialo sie. Przypomnielismy sobie rowniez zatrzymywanie do „stoj” we wlasciwej komendzie: Poczatkowo ze stepa zatrzymanie, prezenterka uniesiona podczas zatrzymywania i ogier juz wiedzial co ma robic. ładnie wyciagniete nogi, eleganckie ulozenie glowy wrecz w poziomej lini. Bardzo dobrze dziala na niego podniesiony prezeter gdyz dzieki temu po ulozeniu glowy caly sie idealnie dopasowuje. Zatrzymanie z klusa poszlo rowniez nieźle. Co prawda jegi pierwszym odruchem było poczatkowe spuszczenie glowy jednak gdy ponowilam komendę zrobil maly kroczek do przodu robiac sobie w tensam spodob miejsce na odpowednie ustawienie. Dzisiejszą pracę zakonczylismy Przejsciami na odpowiednia ztronę na komendę. Jadąc w stepie obracałam sie w drogą stronę dając ogierwi sygnał do obrucenia się bądż przejscia ze mną tak jakszedł do tej pory. Nie sprawiało mu to najmniejszego problemu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna -> WAŻNE / ARCHIWUM K / Rysual / Giant Recital Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin