Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Dochodzenie do zdrowia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna -> WAŻNE / ARCHIWUM K / Rysual / Miłek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karuchna
Jam Instruktor!



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Śro 23:12, 10 Lip 2013    Temat postu: Dochodzenie do zdrowia

13. 04. 2008

Przyszłam do Miłka wczesnym popołudniem i zabrałam go przed stajnię. Dokładnie go wyczyściłam, szczególnie kopyta, a następnie zafundowałam mu masaż rozluźniający, skupiając się na łoptakach i grzbiecie. Następnie użyłam olejku EXTRA VET soft do pielęgnacji jego kopyt po czym zaprowadziłam go do wysprzątanego boksu. Pod wieczór założyłam mu kantar, dopięłam uwiąz i zabrałam na krótką przechadzkę po terenie stajni. Zachowywał się bardzo spokojnie, chociaż dawał do zrozumienia, że najchętniej drzemałby sobie w boksie zamiast gdzieś chodzić. Zaprowadziłam go z powrotem do stajni, a potem przyszłam tylko w trakcie wieczornego obchodu.



14. 04.2008

Tym razem przyszłam do Miłka dwie godziny po pierwszym karmieniu i od razu zabrałam go na spacer. Dzisiaj nie okazywał niezadowolenia, raczej obojętność, co dało mi nadzieję na to, że pewnego dnia ponownie polubi pracę. Po spacerze dokładnie go wyczyściłam i wymasowałam po czym ponownie wypuściłam go na pastwisko. Wieczorem jeszcze raz wyczyściłam jego kopyta po czym posmarowałam je maścią Vita Pferde. Wszystkie te zabiego znosił cierpliwie, chociaż kopyta trochę go bolą.



15. 04.2008

Pogoda była wyjątkowo piękna więc postanowiłam zabrać Miśka na dłuższy spacer. Najpierw jednak uważnie obserwowałam go przez pół godziny na pastwisku, usiłując ustalić czy nadal doskwiera mu ból kopyt. Maści chyba zaczęły powoli działać bo poruszał się całkiem swobodnie i chętnie. Wobec tego złapałam go i założyłam mu sidepull. Poszliśmy na krótki spacer do lasu, starałam się wybierać ścieżki bez większych nierówności, co było dość męczące. Cały ten trud Kary mi wynagrodził, po powrocie był w wyraźnie lepszym nastroju i chętnie poddał się naszym stałym zabiegom: czyszczeniu i masażowi. Drugi raz odwiedziłam go wieczorem by zaaplikować ponownie jego kopytom olejek EXTRA VET soft.



16. 04.2008

Misiek czekał na mnie gdy przyszłam rano do stajni i powitał mnie cichym rżeniem. Obejrzałam uważnie jego kopyta - powoli zaczynają wracać do normalności, ale jeszcze wiele przed nimi. Zadałam koniom paszę i poszłam zająć się porządkiem w siodlarni, a po pół godzinie wypuściłam je na pastwisko. Posprzątałam w boksach i potrenowałam z Deltą. Zajęło mi to 2 godziny, a potem jeszcze rozmawiałam z Wychucholką, więc do Miśka poszłam późnym popołudniem. Podobnie jak przez kilka ostatnich dni wyczyściłam go i wymasowałam, ale niestety zabrakło czasu na spacer, więc tylko oprowadzałam go przez chwilkę po czym posmarowałam mu kopyta Vita Pferde i zabrałam do boksu.



17. 04. 2008

Postanowiłam zająć się Karym pół godziny po karmieniu, by zdążyć zabrać go na spacer. Tym razem wybrałam inną, nieco dłuższą trasę i wałaszek trochę się zmęczył, dlatego po powrocie nieco dłużej go masowałam. Popołudnie spędził na pastwisku z Deltą, a ja szykowałam boksy dla Dylemata i Denwera. Wieczorem ponownie posmarowałam jego kopyta olejkiem EXTRA VET soft.



18. 04. 2008

Tego dnia nie miałam zbyt wiele czasu, przyjazd dwóch młodych ogierów zupełnie zaprzątał moją uwagę aż do bardzo późnego popołudnia. Zdążyłam krótko wylonżować Deltę po czym udałam się do Miłka, który znowu musiał zadowolić się samym oprowadzaniem. Posmarowałam mu kopyta maścią Vita Pferde i strasznie zmęczona poszłam spać.



19. 04. 2008

Dzisiaj Misiek został poddany uważnej ocenie przeze mnie i Wychucholkę. Widać wyraźną poprawę stanu jego kopyt, nabrał też trochę masy i ogólnie wygląda zdrowiej. Nadal jednak jest przed nami sporo pracy, dlatego dzisiaj po zwyczajowym spacerze i masażu ponownie posmarowałam mu kopyta olejkiem EXTRA VET soft. Humor wałacha znacząco się poprawił przez ten tydzień, co pozwala mi twierdzić, że czuje się już lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karuchna
Jam Instruktor!



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Śro 23:13, 10 Lip 2013    Temat postu:

20.04.2008

Przyszłam do wałacha późnym popołudniem, gdy wrócił z pastwiska. Wyprowadziłam go przed stajnię i dokładnie wyczyściłam jego kopyta. Pęknięcia zaczęły się już goić, a kopyta mają normalniejszą długość, ale ich róg jest nadal suchy i dość kruchy. Posmarowałam je maścią Vita Pferde po czym zajęłam się masażem Miśka. Najbardziej lubi gdy masuję jego łopatki, więc na to poświęciłam najwięcej czasu. Po skończeniu tego zabiegu odprowadziłam go do boksu, a potem poszłam do paszarni przygotować koniom kolację.



21.04.2008

Gdy zajęłam się treningiem pozostałych koni przyszłam do Miłka i poszłam z nim na spacer do lasu. Szliśmy tą samą trasą co ostatnio, ale w mniej więcej w połowie drogi zrobiłam krótką przerwę. Dzięki temu Kary nie był zmęczony gdy wrócił do stajni. Po powrocie wyczyściłam go włosianką po czym zajęłam się jego kopytami: umyłam je, osuszyłam i posmarowałam olejkiem EXTRA VET soft. Potem zaprowadziłam zadowolonego Miśka do boksu.



22.04.2008

Dzisiaj udałam się do Miłka wczesnym rankiem, jeszcze przed karmieniem. Od razu zabrałam go na krótki spacer, wybrałam dość urozmaiconą, ale krótką trasę. Trochę spłoszył się ptaków siedzących w krzakach, ale bez problemu go uspokoiłam. Po spacerze dostał wraz z innymi końmi śniadanie po czym dałam mu pół godziny spokoju. Po tym czasie ponownie wyprowadziłam go z boksu i zrobiłam mu masaż. Wieczorem, po powrocie z pastwiska posmarowałam jego kopyta maścią Vita Pferde.



23.04.2008

Misiek był dzisiaj wyjątkowo ożywiony, podczas czyszczenia nieustannie próbował przyjaźnie mnie podskubywać, co starałam się ograniczać odsuwając delikatnie jego głowę. W trakcie masażu wiercił się jak nigdy, a po wypuszczeniu na pastwisko wykonał takie rodeo jakby był niewyżytym młodzikiem, a nie starszawym huckiem. Dlatego wyjątkowo jego dzisiajszy spacer odbył się na terenie stajni – nie chciałam by mi uciekł do lasu. Wieczorem posmarowałam mu kopyta olejkiem EXTRA VET soft.



24.04.2008

Karosz nadal jest w wyśmienitym nastroju, ale dzisiaj nie szaleje już tak bardzo, więc zabrałam go na dłuższy niż zwykle spacer. O wiele bardziej niż ostatnio interesował się otoczeniem, dokładnie wszystko obwąchiwał i oglądał. Po powrocie do stajni wyczyściłam mu kopyta i zaaplikowałam im maść Vita Pferde. Później tradycyjnie zafundowałam Miłkowi masaż, po czym zabrałam go do boksu. Potem rozpoczęłam karmienie, wałach miał wspaniały apetyt i zjadł wszystko w rekordowym czasie.



25.04.2008

Dzisiaj ponownie zrobiłam Miłkowi dokładnie oględziny. Prawie odzyskał już normalną wagę, ma nieco lepszą kondycję, a jego kopyta są już niemal prawidłowej długości. Szczeliny kopytowe również zaczęły się leczyć. Sam wałach jest we wspaniałym humorze, częściej bawi się z Deltą na pastwisku i zwraca większą uwagę na otoczenie. Myślę, że wkrótce będzie zdrowym i szczęśliwym koniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karuchna
Jam Instruktor!



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Śro 23:20, 10 Lip 2013    Temat postu:

26.04.2008

Dzisiaj gruntownie zajęłam się Miśkiem, przyszłam do niego pół godziny po pierwszym karmieniu. Zaserwowałam mu długą sesję masażu techniką Pantery Mglistej po czym założyłam mu sidepull i udaliśmy się na nieco dłuższy niż dotychczas spacer. Karemu bardzo się podobało, poczuł wiosnę i sprawiało mu to przyjemność. Prawie wcale się nie zmęczył spacerem, co bardzo mnie ucieszyło. Po powrocie do stajni długo go czyściłam, oczywiście najdokładniej kopyta. Później przez godzinę obserwowałam go na pastwisku, a wieczorem posmarowałam jego kopyta maścią Vita Pferde.



27.04.2008

Miłek zupełnie już się zadomowił w WWKR Irysek, dzisiaj rano czyścił się wzajemnie z Deltą na pastwisku. Dzisiaj zabrałam go nad strumyk, który znajduje się niedaleko stajni i nakłoniłam go by pomoczył w nim nogi. Chyba mu się spodobało bo w pewnym momencie próbował się nawet wytarzać, czemu w porę zapobiegłam. W stajni zaaplikowałam jego kopytą maść EXTRA VET soft po czym wypuściłam go na pastwisko. Wieczorem zrobiłam mu jeszcze krótki masaż odprężający.



28.04.2008

Dzisiaj pogoda niestety nie dopisała i nie mogłam pójść z wałaszkiem na spacer – cały dzień całkiem mocno zacinał deszcz. Zamiast tego poszłam z nim na krytą halę i krótko pracowaliśmy na drągach – w labiryncie. Ma z tym ćwiczeniem spory problem, jak tylko wznowimy normalne treningi trzeba się będzie tym zająć. Wieczorem, po karmieniu posmarowałam kopyta Miłka maścią Vita Pferde.



29.04.2008

Pogoda trochę się poprawiła, ale w lesie nadal jest mokro, więc musieliśmy zadowolić się spacerem po łąkach. Teraz, gdy wszędzie zrobiło się zielono znacząco poprawiło się nastawienie Miłka do świata. Jest teraz taki jak dawniej – ciekawy świata, przyjacielski i wesoły. Zapoznałam go nawet z Giant Recitalem, nawet się polubili mimo początkowych sprzeczek. Co jakiś czas będę ich wypuszczać razem by ogierowi Metki się nie nudziło. Wieczorem posmarowałam jego kopyta olejkiem EXTRA VET soft.



30.04.2008

Tym razem mogliśmy już pójść do lasu, wybrałam więc swoją ulubioną trasę i w drogę! Miłek jak zwykle zachowywał się wzorowo, szedł jednak o wiele energiczniej niż dotychczas, miał wyraźną ochotę pokłusować. Chyba wreszcie ponownie zaczyna lubić ruch. Gdy wróciliśmy wyczyściłam go dokładnie i posmarowałam mu kopyta maścią Vita Pferde. Kuracja zalecona przez weterynarza przy obecnego przy zakupie dobiegła końca.



01.05.2008

Przyszła pora na ostatnie oględziny Miłka. Szczeliny kopytowe zagoiły się, a same kopyta są teraz w normalnym rozmiarze i nie tak suche jak wcześniej. Sierść nabrała połysku, a sam karosz trochę przytył – nareszcie wygląda jak prawdziwy hucuł. Jestem zadowolona z efektów kuracji, ale dla pewności poproszę jeszcze weterynarza by rzucił na niego okiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna -> WAŻNE / ARCHIWUM K / Rysual / Miłek Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin