Ćwiczenia na równowagę - raport by Chocky (08-14.02.2010)

Karuchna

PONIEDZIAŁEK
Dzisiaj zaczęłam pracę z Valiente Caballo. Przyjechałam do Star Horses i odbyłam krótką rozmowę z Karuchną. Mam na zadanie poćwiczyć równowagę z dereszem. Jako, że dzisiaj pierwszy dzień wzięłam go na krótką lonżę. Postanowiłam poćwiczyć komendy głosowe (stęp, kłus, galop). Młody reaguje, ale z "opóźnieniem". Trzeba kilkakrotnie powtórzyć, jaki chcemy zmienić chód, by zareagował, ewentualnie pomóc sobie cmokaniem. Poćwiczymy.

WTOREK
Drugi dzień treningów z Valdim. Dzisiaj zaczynamy pracować na drągach. Na początek przejazd przez jeden. W stępie nie przyłożył się, przeszedł od niechcenia, w kłusie i galopie było o wiele lepiej, nie wahał się. Dołożyłam drugiego drążka na kole, ogier nadal przechodził pewnie, płynnie. Pod koniec poćwiczyliśmy na slalomie z drągów. Nie ma najmniejszych problemów. Pochwaliłam go i wypuściłam na biegalnię. Jutro spróbujemy dołożyć jeszcze kilka.

ŚRODA
Dzisiaj do SH przyjechałam stosunkowo późno. Zebrałam ogiera z pastwiska i poszliśmy na roud pen, gdzie wcześniej poustawiałam 4 drągi. Będziemy pracować również nad komendami głosowymi. Caballo skupia się na drągach i wyrzuca nogi wysoko w górę. Od czasu do czasu (w kłusie) tracił równowagę i uderzał kopytem o drąga. Dzisiaj pomęczyłam go dłużej na drągach w galopie, więc pod koniec lonży przechodzenie wychodziło mu to o wiele lepiej. Pochwaliłam go, ponieważ widać było efekty. Jeszcze kilka dni pracy i pokażemy, Karuchnie czego się nauczyliśm.

CZWARTEK
Już czwartek! Ćwiczę z nim dzisiaj dwie godziny. Rano i po południu. Poranny trening na cavaletti i drągach. Kombinacja 3 drągów i 2 cavaletti. Nie szło nam najgorzej. Młody ładnie pracował zadem. Na każdej cavi i drągu wysoka akcja nóg. Płynne przejścia do chodów niżej, czy też wyżej. Jestem z niego bardzo zadowolona.
Po południu zaś ćwiczyliśmy na wachlarzu z 8 drągów! Szło nam nieco gorzej, andaluz przechodził mniej pewnie, praca zadu poszła się...No. Jutro spróbujemy na tej samej kombinacji.

PIĄTEK
Wieczorem zabrałam deresza na trening nad równowagą. Powtarzam kombinację "wachlarzyka". Na stęp i kłus 8 drągów, na galop Karuchna ściągnęła z koła 3. Szedł o wiele ładniej niż wczoraj. Skupił się i był wyluzowany. Myślę, że sprawę wachlarza można zostawić w spokoju.

SOBOTA
Dzień wolny.

NIEDZIELA
Ostatni dzień pracy z młodym. Karuchna przyszła, zobaczyć poprawę. Zajęła miejsce z boku, a ja ustawiłam slalom. Przeszedł go pewnie kłusem. Następnie zaprezentowałyśmy wachlarz. W stępie bez problemu, kłus również. W galopie przysiadł na zadzie na ostatnim drągu. Z 6,4 i 3 drągami nie ma żadnych problemów. Karuchna podziękowała mi za tydzień trudu i zaprosiła na kawę. Zasiedziałam się trochę i w WSR Unique byłam dopiero po 20.