Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Trening: Do wyścigu na 3600 m

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna -> Boks I: **Redeem My Heart ZAMROŻONA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paloma
Jam Instruktor!



Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:39, 28 Sie 2010    Temat postu: Trening: Do wyścigu na 3600 m

Zaczynamy częstsze starty na zawodach. Młoda przyzwyczaiła się już do biegania na torach, wśród innych koni, na zawodach. Z powodzeniem. Więc, zaczynamy.
Z rana, godzinę po "końskim" śniadaniu weszłam do Redeem.
- Cześć Mała. - powiedziałam głaskając odpoczywającą klacz. - Idziemy na tor.
Wyszłam, dokonałam porannego czyszczenia Nikiela. Dopiero, gdy Nikiel był czysty, poszłam po sprzęt Redeem do siodlarni. Położyłam wszystko przed boksem. Weszłam do klaczy i założyłam jej kantar z ogłowiem i wyprowadziłam przed boks. Wyszczotkowałam kobyłkę dokładnie. Ta, przy czyszczeniu, zajmowała się łapaniem w pysk własnego uwiązu i wypluwanie go. I tak w kółko. Na zakończenie szczotkowania, poklepałam ją po szyi i poszłam odłożyć szczotki. "Wrzuciłam" jej siodło na grzbiet. Klacz uniosła głowę, skierowała w moją stronę i spojrzała swoimi błyszczącymi oczami na mnie. Z założeniem ogłowia nie było problemu. Chwyciłam za wodze i wyszłyśmy przed stajnię. Tam wspięłam się na taborecik. Z taboretu zaś na grzbiet gniadej. Na wolnej wodzy ruszyliśmy w stronę toru. Klacz szła powoli, z uniesioną głową, spokojnie jak na nią. Czułam jej napięte mięśnie. Gdy tylko przekroczyliśmy bramę toru wyścigowego, Redeem dała upust energii i wystrzeliła jak z procy.
- Ohoo, hooola Panienko. Jeszcze się dziś nabiegasz. - rzekłam stanowczo przytrzymując klacz na wodzy i odchylając się w tył.
Skierowałyśmy się na rozprężalnie. Tutaj już klacz nie była tak powolna i spokojna jak w drodze na tor. Co chwilę próbowała się wyrwać spod wędzidła i pognać przed siebie. Jednak stanowcze przytrzymywanie i półparady, uspakajały ją za każdym razem. Po występowaniu, dałam lekkiej łydki i weszłam w półsiad. Dziś, rozgrzewka będzie w półsiadzie. Podszlifujemy tym moją i klaczy równowagę. Klacz na to zareagowała gwałtownym zakłusowaniem o bardzo długim wykroku. Przytrzymana, jednak zwolniła kroku do kłusa pośredniego, który w jej wykonaniu był także dość szybki. W kłusie wykonywałyśmy przeróżne wolty i ósemki. Nie chciałam zmęczyć klaczy, ale musiałam ją rozluźnić i przygotować tym do zakrętów, a także porozciągać mięśnie do galopu.
Przyspieszyłyśmy do galopu. Klaczy już wypadło z głowy durne rzucanie się i wygłupy, więc spokojnie galopowała, foule po foule. Dwie wolty na dwie strony i przechodzimy do stępa. Chwila odpoczynku w stępie się należy.
Usiadłam już w pełnym siadzie, o ile można tak nazwać siedzenie pełne w siodle wyścigowym.. .
Po paru minutach poklepałam klaczkę i nabrałam z powrotem kontakt z pyskiem, po czym ruszyłyśmy w stronę maszyny startowej. Zarówno z wejściem, jak i zachowaniem w maszynie nie było żadnych problemów. Klacz uniosła w górę głowę, podstawiła nogi. Rześkie powietrze chłodziło nastroje. Drzwi startboksu zostały otwarte. Buum!
Redeem dała upust energii i rzuciła się do biegu jak tygrysica. Nie, jak gepard. Pierwsze pół okrążenia pozwoliłam jej pędzić do woli, wiedziałam, że jest dobrze przygotowana i się nie zmęczy. Leciała jak wściekła przed siebie. Czułam prężące się mięśnie klaczy, słyszałam przeraźliwy tętent kopyt i nóg świstający w powietrzu i uderzający o trawę toru. Przed pierwszym zakrętem wzięłam już ją na siebie, choć nie zwolniłam. Przy wejściu w zakręt przeniosłam ciężar ciała, napięłam zewnętrzną wodzę i skierowałam ją na szyję klaczy. Błyskawicznie zmieniła nogę. Posłałam ją od razu. W momencie poczułam jej przyspieszenie, pracę zadu. Wyciągnęła w przód szyję, wyrzuciła przednie nogi przed siebie i sprężyła swe niemałe ciało. Wejście z zakrętu. Przeniosłam ciężar ciała i zmieniłam napięcie wodzy. Klacz zmieniła nogę. Przytrzymałam ją na pyszczku, by zwolniła. Zwolniła, choć zrobiła to niechętnie. Drugą, środkową prostą, przejedziemy galopem, nie cwałem. Długim wykrokiem, choć nie najszybszym. Żeby klacz ciut odpoczęła, nabrała sił i poszczuła się przed cwałem na ostatniej - finish'owej prostej. Miałam wrażenie, że klacz niemal leci nad torem - tak bardzo wygodne ma chody. Wchodzimy w ostatni zakręt. Klacz na sygnał ciężaru mego ciała i wodzy zmieniła nogę, na mocną łydkę i odpuszczenie w pysku, przyspieszyła. Znów, wiła się w prędkości. Wtuliła uszy w szyję, rozłożyła się, wyrzucała nogi mocno przed siebie, zadem mocno pracowała, uderzając kopytami o ziemię i z impetem wystrzeliwując z nich do przodu. Wyjście z zakrętu na ostatnią prostą. Zmiana nogi i błyskawiczny posył. Skuliłam się, by nie przeszkadzać klaczy i odpuściłam nieco wodzy. Stopniowo dodawałam mocno łydkę, posyłając klacz co chwila szybciej i szybciej. Klacz chętnie przyspieszała i dawała z siebie wszystko. Meta.
Zatrzymanie klaczy po takim finish'owym cwale nie było łatwe, więc nie potrwało sekundy. Wystopowywałam ją powoli, spokojnie. Przytrzymując, odpuszczając, przytrzymując.. najpierw do kentru, później do kłusa i na końcu do stępa.
- Świetnie Mała! - przytuliłam się, a właściwie położyłam na Redeem klepiąc ją po szyi jednocześnie.
Redeem wyciągnęła w dół szyję i sama z siebie rozluźniała mięśnie w stępie. Czas na tym dystansie poprawiony o 0'02''. Cudo.
Zjechałyśmy z toru. Po drodze do domu Gniada co chwila przyspieszała, jednak udawało mi się ją przytrzymywać. Przed stajnią zsiadłam z niej i rozsiodłałam. Sprzęt wywiesiłam na dworze, klacz przywiązałam i zaczęłam czyścić, a następnie wymasowałam ją porządnie.
Zaprowadziłam Redeem do stajni, a sama zajęłam się zamiataniem korytarza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paloma dnia Sob 15:48, 28 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna -> Boks I: **Redeem My Heart ZAMROŻONA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin