Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Trening: Posył i zmiana nogi. Trening na torze.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna -> Boks I: **Redeem My Heart ZAMROŻONA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paloma
Jam Instruktor!



Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:11, 29 Mar 2011    Temat postu: Trening: Posył i zmiana nogi. Trening na torze.

Sezon już przywitał Młodą coraz częstszymi startami i intensywnymi treningami. Stąd też pomysł, aby dzisiaj popracować technicznie i nie wytracać nadmiaru energii.
Gdy przyszłam do Redeem, klacz kipiała siłą i powerem. Dobrze wiedziała, że idzie na trening. Myśl ta, tak bardzo ją ogarnęła, że jeszcze trochę a klacz by rozwaliła boks a mnie zmiotła z powierzchni. Moje stanowcze polecenia jednak ją stonowały i przywołały do porządku. Już wiedziała, że nie ma żartów i należy się słuchać. Jej postawę nagrodziłam małym smakołykiem. Dzisiaj szczotkowanie poszło nam o niebo lepiej, czyszczenie kopyt również. Widocznie Młodej bardzo zależało, by być już na torze. Zarówno z czyszczeniem jak i z siodłaniem problemu nie było. Przy wsiadaniu Kobyłka nieco się wierciła i przesuwała, ale dało się przeżyć i już po chwili siedziałam w siodle. Nabrałam wodze i stępa ruszyliśmy w stronę hipodromu.
I tutaj tradycyjnie wejściu na tor towarzyszyła niezmierna ekscytacja i wulkan energii, którego jednak dość szybko dało się poskromić. Stanowcze przytrzymania, konkretne komendy i koń się słucha.
- Nie, nie ma dzisiaj biegania. Pojeździmy technicznie. - powiedziałam i poklepałam delikatnie klacz. Działałam pobudzająco delikatnym impulsem łydek, trzymając jednocześnie kontakt z pyskiem, żeby klacz wiedziała, że ma iść żwawo, ale nie ma prawa ponieść. Chwila stępa wzdłuż toru. Nieraz Redeem na torze ćwiczyła technikę, więc może nie było dla niej fajne niebieganie po torze, ale nie sprzeciwiała się mocno. Przyzwyczajona jest do trenowania techniki, pokory i opanowania na torze, co zresztą świetnie na nią działa. Poklepałam ją po szyi raz jeszcze, nabrałam kontakt i delikatnie wypchnęłam klacz do kłusa. Redeem ruszyła żywym krokiem, niczym kłusak, lecz lekkie półparady skłoniły ją do uspokojenia chodu. Gdy tylko wróciła do normalnego tempa kłusa, poklepałam ją. Na prostej weszłam w półsiad (nadal w kłusie) i tak przekłusowałyśmy całą prostą. Świetne ćwiczenie na równowagę. Klacz obniżyła głowę a ja, podążając za ruchem jej głowy, oddałam nieco rękę. Zakręt również przejechałyśmy w półsiadzie. Na kolejnej prostej odłożyłam wodze na jej szyję i wyprostowałam ramiona w bok, robiąc "jaskółkę". Cały czas jednak kontrolowałam klacz dosiadem, by jej nie poniosło. Przejechałyśmy w ten sposób prostą i zakręt. Klacz szła posłusznie, była czujna na każdy mój sygnał i na każdą pomoc, szła lekko, rozluźniona. Zdziwiło mnie, że nie skorzystała z okazji i nie ruszyła z impetem przed siebie. Przy przejściu do stępa pochwaliłam ją za to, poklepałam i znów rundka stępem. Ze stępa po chwili przeszliśmy w galop, od łydki. Lekko, luźno i bez szarpania się. Widocznie Redeem wzięła sobie do serca poprzednie treningi, gdzie ćwiczyłyśmy reakcję na pomoce, gdyż na lekką łydkę zagalopowała odpowiednio lekko. Poklepałam klacz i pochwaliłam. Jedna prosta w pełnym siadzie, galopowana na nogę zewnętrzną. Na chwilę przed zakrętem, wzmogłam czujność klaczy, przeniosłam ciężar ciała, zmieniłam stronę pomocy i skłoniłam tym samym klacz do lotnej zmiany nogi. Ten element był tak wielokrotnie ćwiczony, że Redeem ma go opanowanego do perfekcji. Nie traci przy tym ani tempa, ani równowagi a nawet przyspiesza przy tym i zyskuje cenne sekundy. Bardzo ładnie i tym razem zmieniła nogę, poklepałam ją. Na zakręcie, trzymając delikatny kontakt z pyszczkiem, dałam łydki i kazałam klaczy wyciągnąć galop. Zostawić tempo, ale krok wyciągnąć. Wyjście z zakrętu i tym razem jednocześnie z lotną zmianą nogi przeszłam w półsiad. Poczułam jak klacz zawahała się czy ma iść tym tempem, czy mocno przyspieszyć. W tym momencie przytrzymałam nieco ją, by została w takim tempie jak teraz. Posłuchała się. Poklepałam. Prosta w półsiadzie i zakręt również. Kolejna prosta w półsiadzie z jaskółką. Znów Redeem szła równo i spokojnie, co zdziwiło mnie ponownie. Jestem z niej bardzo zadowolona. Po pokonaniu prostej i zakrętu w "jaskółce" przeszłyśmy do stępa, przytuliłam się do niej. Przestępowałyśmy jeszcze 2 okrążenia po torze, po czym wjechałyśmy na placyk, gdzie poćwiczyłyśmy także na drugą stronę. Wykonałyśmy bardzo dużo wolt i ósemek, wyciągnięć i skróceń, półsiadów na równowagę, jaskółek, jazdy bez trzymania wodzy i wiele wiele innych ćwiczeń. Cały czas klacz była opanowana i chętna do pracy, bardzo dobrze współpracowała i to mnie cieszy.
Do stajni wróciłyśmy w dobrych nastrojach. Jako, że dziś się specjalnie dużo nie wylatała, tuż po wyszczotkowaniu wypuściłam ją na padok, gdzie mogła dać upust swej ogromnej energii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bałtycka Zatoka Strona Główna -> Boks I: **Redeem My Heart ZAMROŻONA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin